OTO PIERWSZE OFIARY MINIMALIZMU.
Wykończyłam dwa produkty do mycia:Dove i Nivea
Dove - fajnie myje, zapach też ma super.
Nivea jakoś nie powalił mnie. Może dla leniuchów jest wystarczający, jeśli nie chce się wklepywać balsamu. Nawilża.
Zamieniłam je na coś łagodnego w składzie i uniwersalnego. Oto mój faworyt do wielu zadań, który stał dzielnie obok Dove i Nivea i czekał na swoją kolej. I się doczekał, że sam został:
Łagodny, delikatny o neutralnym zapachu.
Używam go do:
- mycia ciała,
- mycia pędzli,
- zamiast płynu do higieny intymnej
- używany razem z szamponem z Alterry (łącze je).
- do mycia twarzy. Teraz mam Ivostin do twarzy.
- do golenia - ale teraz zużywam Olay Gillette Satin Care. Gilette Olay zapycha mi maszynkę tą pianką. Baby dream jest idealny do golenia według mnie, ale warto zawsze spróbować coś innego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz