Ostatnia akcja odkładania każdej 5zł zakończyła się u mnie po 3 miesiącach. Uzbierałam na nowe skórzane buty. Czyli zakończona powodzeniem, ale nie wytrwałam zbyt długo. Daję akcji następną szansę.
Teraz będę oszczędzać 4-5 miesięcy, a może uda się dociągnąć do roku, dwóch, trzech?
Nie mam konkretnego celu na jaki będę zbierać, wyjdzie co potrzebuje "w praniu".
Przypominam na czym polega ta akcja:
Jeśli z zakupów zostanie mi 5 zł (cała piątka) w portfelu, wrzucam te 5 zł do skarbonki.
Myślę, że to fajny sposób na odkładanie. Wprawdzie pieniądze nie leżą na oprocentowanym koncie oszczędnościowym, ale i tak można przyoszczędzić sporo.
Rekordziści naprawdę mają uzbierane nawet po parę tysięcy.
Nawet odkładanie dziennie po 1-2 zł coś daje.
Chodzi o to by małymi kroczkami nauczyć się odkładać pieniądze.
Odłożenie jednorazowo np. na początku miesiąca np. 100-200 zł (a nawet więcej) jest bardziej bolesne dla niektórych (zwłaszcza tych którzy nie zarabiają kokosów) niż odkładanie np. po 2-5 zł dziennie.
Nawet odłożenie 1 zł to po roku około 360 zł, po 5 latach 1800 zł (ale chyba należałoby np. po roku wpłacać na konto oszczędnościowe uzbieraną sumę tak by pieniądz nie tracił na wartości).
Odłożenie 2 zł to na miesiąc 60 zł po miesiącu, ale już po roku = 720 zł.
Odłożenie 5 zł to na miesiąc 150 zł, a po roku 1800 zł.
Każdy kto ma chęć nauczyć się gospodarowania własnymi wydatkami powinien nauczyć się również spróbować coś odłożyć.
Czasami nie jest to proste, ale nawet odkładanie 1 zł dziennie już coś daje. Może w tym miesiącu odłożymy po 1 zł dziennie, a w następnym założymy, że będzie to 5 zł.
Ja cały czas uczę się oszczędzania.
Zaniedbałam swoje finanse przez ostatnie 4 miesiące, ale z nowym rokiem jestem pełna zapału.
DO DZIEŁA WIĘC .... ZACZYNAMY KOLEJNY ROK - KOLEJNE WYZWANIA PRZED NAMI.
Kto się dołączy?
Razem zawsze raźniej.