niedziela, 21 grudnia 2014

ZA CO JESTEM WDZIĘCZNA YOU TUBOWI

Lubię You Tube.
Pisałam o nim już wcześniej You Tube

1. TANGLE TEEZER - dlaczego jej nie było w moim dzieciństwie. Ile bólu byłoby mniej i łez. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez niej. Dobrze rozczesuje, nie niszczy włosów jak tradycyjna szczotka, dobrze się myje. Mam wersję klasyczną i kompaktową do torebki. I obie kocham. Czego chcieć więcej. Nie będę się rozpisywać, bo już inni napisali wcześniej na jej temat długie, długie recenzje.
Jak dla mnie bomba.
Żródło: Tangle Teezer

2. Szampony i olejki Alterra

Żródło: Rossman

Szampony: tanie i dobre. Bez silikonów. Dobrze myją. Moje włosy je kochają. Problemem mojej skóry głowy jest swędzenie po innych szamponach - np. po Timotei.
Alterra jest łagodna dla skóry. Rozcieńczam ją z szamponem dla dzieci lub płynem do higieny int. z Rossmana (rozsławiony przez blogerki - to też dzięki You Tubowi dowiedziałam się, że takie płyny nadają się i świetnie się sprawdzają w przypadku włosów).

3. Podkład Bourjois

Żródło: Rossman
Uwielbiam. Dobrze dopasowany do koloru mojej cery (odcień 51). Kolor dla cery o lekko żółtym zabarwieniu. Dotąd trafiałam na te o różowym odcieniu co wyglądało dziwnie na mojej cerze. Wreszcie znalazłam idealny odcień.
Podkład ponadto dobrze kryje, wspaniale pachnie owocami (ale zapach to w przypadku podkładów nie jest najważniejszy). Podkład nie zapycha - inne podkłady często powodowały "wysyp" niespodzianek. Ten nic takiego nie powoduje. Ponadto nie podkreśla suchych skórek.

4. Olejowanie włosów.
Moje włosy uwielbiają olejowanie. Odżyły, stały się gładkie i błyszczące. Eksperymentuje ciągle z różnymi olejkami więc nie mam jednego ulubionego.

5. Konturowanie twarzy.

6. Pędzle do makijażu. 
Dokładnie opisałam je tutaj.
Nie wyobrażam sobie teraz makijażu bez pędzli. Nie mam w kolekcji dziesiątków pędzli jak to inne dziewczyny. Mam podstawowe i to mi wystarczy.


Wymienię stary pędzel z Rossmana, którym teraz nakładam rozświetlacz, na Hakuro 22 i już będę usatysfakcjonowana.
Jeśli chodzi o pędzel do pudru sypkiego to używam puszku z pudru.

7. Puder sypki bambusowy Paese.

Dobrze matuje. U mnie nie podkreśla suchych skórek. Twarz jest długo matowa.
Plus za to, że nie ma koloru, który zmienia odcień - jakże idealnego dla mnie podkładu.

 8.Szampon suchy - Batiste.
Szampon do ciemnych włosów jedynie się nie sprawdził, ale ten XXL Volume Tropical i Cherry są super.

Nałożony na wysuszone, świeże włosy nadaje objętości, włosy nabierają objętości i dłużej są świeże.
A nałożony na niezbyt świeże (myję co drugi dzień) włosy pozwala mi nie myć codziennie włosów :)
Uwielbiam.

A teraz lista moich ulubionych You Tuberek, które wiele wniosły do mojego makijażu i nie tylko:

1. Red Lipstick Monster
2. Panna Joanna
3. Stylizacje TV

A to moja ulubiona para, którą uwielbiam za osobowość i pozytywne nastawienie do wszystkiego :): 

1. Cremedelacreme28
2. Darecky

Oczywiście jest jeszcze wiele innych, ale wyróżniłam tych najulubieńszych. :)



PĘDZLE DO MAKIJAŻU - MÓJ NIEZBĘDNIK

 Oto mój zestaw pędzli.

 Opiszę teraz idąc od lewej (zdjęcie) moje pędzle:

- pędzel Hakuro H51 do podkładu
- pędzel z Rossmana Ecotools  - służy mi do konturowania twarzy. Delikatnie nakłada bronzer, dobrze blenduje go przy okazji

- pędzel z Rossmana Beauty - staruszek już i chyba pójdzie na zasłużoną emeryturę ponieważ stał się twardy, szorski i włosy wychodzą z niego. Przyznam się że ostatnio użyłam go do naolejowania moich butów ze skóry :) Znalazł więc nowe zastosowanie.
- pędzel do nakładania i blendowania cieni Hakuro H77 - bardzo dobrze spełnia swoje zadanie czyli nakłada delikatnie cienie i bardzo dobrze blenduje.
- pędzel do nakładania cieni Hakuro H70 - świetnie nakłada cienie
- pędzel kulka mała Hakuro H7 6- do bardziej precyzyjnego nakładania cieni np. w załamaniu lub pod okiem (ja jednak wole pod okiem używać skośnego ecotools
- Ecotools skośny - do nakładania cieni na brwi i jak to u mnie na cienie na dolną część oka,
- pędzel do cieni Rossman - mój chyba pierwszy pędzel - teraz służy do rozświetlacza
- pędzel dwustronny Rossman - teraz już ich nie ma  - ten to staruszek - głównie używam gąbeczki do rozcierania
- spiralka do rozczesywania brwi i do nakładania olejku rycynowego na brwi i rzęsy
I oto mój najnowszy nabytek:


Pędzel do bronzera, różu - realTechniques - Kabuki blush. Dla mnie jest super. Zamykany więc idealny do torebki. można sprawić za pomocą regulacji wysunięcia, ze jest bardziej lub mniej zbity. Idealnie można więc zmniejszyć lub zwiększyć stopień intensywności nałożenia bronzera na twarzy.  Gdy jest bardziej schowany bronzer można nałożyć bardziej miejscowo, a gdy wysuniemy można rozblendować i bronzer jest wtedy na większej powierzchni lub nałożony bardziej delikatnie.


 Taki zestaw pędzli wystarczy mi zupełnie.

czwartek, 18 grudnia 2014

OFIARY MINIMALIZMU - CZ.2

oto kolejne ofiary minimalizmu - czyli co udało mi się zużyć kolejny raz.
Dziś są to:
1. Tonik Iwostin do cery tłustej i trądzikowej

 2. Szampon Himalaya.
Wcześniej już pisałam co myślę o tych kosmetykach więc nie będę się znowu nad tym rozwodzić. Podsumowując - polecam.
Uwielbiam kończyć jakiś produkt. Mam wtedy poczucie jakiegoś spełnienia i jestem dumna, że wytrwałam. Nie wiem czy to normalne - ale nie mogę się doczekać jak widzę już koniec produktu.

poniedziałek, 15 grudnia 2014

PLAN - MINI PLAN TYGODNIA I MIESIĄCA

Plan na miesiąc jest taki:

Codziennie wyciągam z szafy inną rzecz i ją wykorzystuję. Dzięki temu zobaczę, która z nich jest zbędna bo już nie pasuje do niczego, albo czas jej świetności bezpowrotnie minął.

Plan na weekend:

1. Wyrzucę kolejną reklamówę ubrań - czyli kolejny raz robimy "czystki"

2. Wyprasuję rzeczy, które ze względu na to, że nie lubię prasować i robię to rzadko, leżą w szafie.
Noszę rzeczy, które po praniu prasować nie trzeba.
Taka wygodna jestem. A przecież w szafie leży wiele fajnych ubrań, które warto nosić.
Pokonam więc lenia do prasowania.

A może w następnym miesiącu spróbuję akcji: 10 rzeczy w miesiąc.
W akcji tej chodzi o to by przez miesiąc chodzić w 10 rzeczach i robić z nich zestawy.
To może być ciekawe .


czwartek, 11 grudnia 2014

OFIARY MINIMALIZMU - CZ 1

Dopiero wstawiłam na bloga to co chcę zużyć, a tu podczas kąpieli dobiłam do dna dwóch produktów. YUPI YUPI.
Zamienniki:

MINIMALIZM W KOSMETYKACH - CHCĘ ZUŻYĆ - CZ 2

1. JANTAR - WCIERKA. Fajna, ale u mnie leży i leży. Nie sądzę by w moim dążeniu do minimalizmu była niezbędnym kosmetykiem.

2. ISANA - ŻEL POD PRYSZNIC. Żele Isana są fajne, tanie i .... szybko się kończą. Kupiłam już inny dla odmiany (dla dzieci - Babydream) więc chcę ten zużyć. Na pewno kiedyś wrócę. Nie chcę jednak mieć dwóch naraz kosmetyków więc i dwa żele nie są właściwe w akcji - minimalzim.

3. AUSSIE - ODŻYWKA DO WŁOSÓW. Uwielbiam. Ta już jest na wykończeniu i kolejna Aussie czeka w kolejce. Włosy łatwiej się rozczesują, są miękkie i bardziej błyszczące.

4. HIMALAYA - SZAMPON PRZECIWŁUPIEŻOWY. Fajny, ale tego typu szamponów nie używam często. Stawiam na bardzo łagodne szampony, ale ten co jakiś czas używam. Lubię ogólnie tą firmę. Mają fajne produkty.

5. PERCIEVE DEW - AVON. Nie mój zapach. Kupiłam trochę w ciemno. Męczę go i męczę. Ale go domęczę.

MINIMALIZM W KOSMETYKACH - CHCĘ ZUŻYĆ - CZ 1

Zaczynam od nowa akcję denko. Jest parę kosmetyków, które chcę zużyć.
A dlaczego?
Po kolei
1. PROSALON - KERATYNA W PŁYNIE.
Właściwie to brak mi zdania o nim w tej chwili ponieważ brak mi systematyczności w używaniu jej. Butelki jest 3/4 więc jeszcze dużo zostało do zużycia. Jak skończę to wydam ostateczną opinię. Produktów takich raczej nie używam. Był to zakup pod wpływem chwili.

2. BATISTE - suchy szampon do włosów brązowych. Nie lubię go. Brudzi i  włosy nie są tak świeże jak innych z serii na Tropical. Zużyję jednak. Następny będzie Tropical lub Cherry

3. NIVELAZIONE - DEZODORANT DO STÓP DLA KOBIET - jak dla mnie super pachnie i jest naprawdę fajny. Niestety ja go używam rzadko ponieważ nie mam takiej potrzeby. Jest to produkt, którego nie potrzebuję i nie jest mi niezbędny :)

4. LISTERINE - płyn do płukania ust. Lubię wszystkie te płyny. Na zdjęciu umieściłam jeden z dwóch, które były razem w promocji w Hebe. Chcę zużyć, bo czeka następny.

5. BIOVAX - kolejny spray, który nie jest mi niezbędny do życia. Ten mogę ocenić - naprawdę fajny. Włosy po nim są miękkie i błyszczące, ale takich produktów nie lubię ogólnie używać.

6. IWOSTIN  - tonik do cery z problemami. Dostałam w spadku od koleżanki, która się wyprowadzała, a w tym się wieczko popsuło (więc podczas przejazdu mógłby się wylać). Mam oprócz niego dwa inne toniki więc jest NADMIAR. Oceniam go pozytywnie, ale ja nie mam cery tłustej. Dobrze oczyszcza, troszkę się wchłania, ale jest OK (koleżanka go bardzo chwaliła). Nie mogę doczekać się denka.

6. Krem ZIAJA - KREM BIONAWILŻAJĄCY DO CERY TŁUSTEJ - kolejny spadek po koleżance. Jako, że mam cerę normalną z tendencją do miejscowego przesuszania krem ten jest dla mnie za lekki jak na tą porę roku. Miałam go kiedyś latem i spisywał się dla mnie wtedy rewelacyjnie.
Jest lekki, szybko się wchłania, wygładza cerę. Polecam dla cer mieszanych i tłustych.

7. BIOVAX MED - NAWILŻAJĄCO-KOJĄCY BALSAM DO CIAŁA - bardzo dobry do suchych, swędzących miejsc. W zimie ma problem ze swędzącą skórą. Sprawdza się doskonale. Chociaż nie ma super zapachu to polecam. Naprawdę koi.

8. SIGNAL - WHITE NOW - TRIPLE POWER - ta pasta to dla mnie porażka. Myje bo myje, ale efektu białych zębów u mnie ma. Jest to niebieska pasta, która dzięki niebieskiemu odcieniowi ma niwelować żółty odcień zębów - wizualnie. Niestety u mnie się nie sprawdził, ale może ktoś inny ma inne zdanie.

cdn.

środa, 10 grudnia 2014

ZMIANY KROK PO KROKU - KOSMETYKI DO MAKIJAŻU

 Nadszedł kolejny etap na pozbywanie się kosmetyków. Stan obecny to 1/4 (cienie) stanu sprzed dwóch, trzech lat. Róże są nowe, kiedyś ich nie używałam. Dużo kosmetyków wyrzuciłam, dużo również (niestety) dokupiłam. Walczę jednak dalej ze sobą i swoimi słabościami.

1. CIENIE STAN OBECNY PO ROKU,DWÓCH


 A teraz te, które usuwam na tym etapie


Czyli po tej "czystce" pozostają:


 2. LAKIERY, KTÓRYCH SIĘ POZBYWAM:


 A TO TE LAKIERY, KTÓRE POZOSTAJĄ:


 3. KREDKI, EYELINERY DO OCZU - NA RAZIE POZOSTAJĄ

 4. PĘDZLE, GĄBECZKI - POZOSTAJĄ

5. RÓŻE, BRONZERY - TRZEBA COŚ Z NICH SIĘ POZBYĆ, ALE TO NIE NA TYM ETAPIE

KOSMETYKI CODZIENNIE UŻYWANE / ULUBIONE.


Jeszcze długa droga do minimalizmu, ale powoli, powoli :) dojdę do optymalizacji kosmetyczki.

Moim ideałem jest posiadanie:
-  góra 4 paletek cieni,
- 1 bronzera, 
- 1 rozświetlacza, 
- 1 różu, 
- 5-6 lakierów (albo nawet mniej), 
- 1 eyelinera, 
- 3 kredek do oczu, 
 - 1 podkładu naraz (obecnie mam 3)

To co mi się udało to:
- używanie 1 tuszu,
- używanie 1 bronzera
- używanie 1 pudru sypkiego

CHCIEJLISTA MINIMALISTKI - KOSMETYKI I AKCESORIA DO MAKIJAŻU

OTO MOJA PIERWSZA CHCIEJLISTA
Pędzel Maestro 24 i 22 ze sklepu - np. z LadyMakeup
Bahama mama - np. ze sklepu Mintishop - 55,90 zł
Płyn micelarny Garnier

Jak na razie zużywam płyn do demakijażu Ziaja, miałam Loreal i Be beauty - wszystkie sobie chwalę. Do Ziaji się przekonuje :)

wtorek, 2 grudnia 2014

YOU TUBE

YOU TUBE, YOU TUBE mój ukochany. Moja skarbnica wiedzy.
Miejsce, gdzie można się wiele dowiedzieć, rozwiązać niejeden problem.
Ale chwileczkę ... czy tak do końca jest różowo.
Niejednokrotnie popadłam w ciąg oglądania filmików na You Tubie i uległam zachwytom, tym oh-om i ah-om nad kosmetykami. I musiałam, musiałam, musiałam mieć. I tak się nagromadziło sporo tych tuszy, cieni, pomadek, kredek, szamponów. Można wymieniać w nieskończoność. Bez opamiętania biegałam do drogerii po "cud tusz, krem". Aaaa i promocja się trafia ... a co tam, jak szaleć to szaleć.
Ale to już było .... i nie wróci więcej (mam nadzieję).
Jak łatwo ulec urokowi zachwalanej rzeczy wiele osób się przekonało.
Nie popadajmy w błędne koło, podchodźmy rozsądnie do tych filmików, vlogów i blogów. Nie kupujmy piątego tuszu, czwartego podkładu. Poczekajmy aż ten, którego używamy  będzie się kończył, zobaczmy co dziewczyny na You Tubie polecają i kupmy ten, który się większości sprawdził.
Dzięki tym filmikom uniknęłam wielu nietrafionych bubli i znalazłam wielu ulubieńców.
Odkąd rozsądnie podchodzę do kupowania (chociaż czasem grzeszę w tej dziedzinie) inaczej patrzę na filmiki na You Tubie.
Chętnie oglądam, ale bez przesady.
Mam swoich ulubieńców, których subskrybuje. Jak chcę coś kupić długo się zastanawiam, czytam, oglądam, poznaje opinię innych. I wtedy kupuję.
Uważam, że to co ludzie nam pokazują na You Tube jest naprawdę niejednokrotnie fajne i naprawdę super, a opinia i wiedza, którą się dzielą jest naprawdę przydatna.
WSZYSTKO JEST DLA LUDZI, ALE Z UMIAREM I ROZSĄDKIEM NALEŻY PODCHODZIĆ DO WSZYSTKIEGO. :)

poniedziałek, 1 grudnia 2014

WZLOTY I UPADKI - PODSUMOWANIE

WALKA WALKA ZE SOBĄ.

Podsumuję co udało lub czego nie udało mi się osiągnąć.

Czasem popadam w ciąg zakupowy zwłaszcza ubraniowy. Rzucam się na sklepy i kupuję, kupuję. Nie są to jednak sterty rzeczy jak kiedyś.

Myślę nad tym co kupuję, czyli nie kupuję za dużych, za małych rzeczy. Staram się by były one ponadczasowe.
 Zastanawiam się czy faktycznie będę w tym chodzić, czy dana rzecz pasuje do czegokolwiek co mam w szafie, żeby potem się nie okazało, że muszę dokupić znowu coś by zestawić z tym co wcześniej kupiłam. Zastanawiam się czy nie mam podobnej rzeczy już.

Nie chodzę już co tydzień po secondhandach. Właściwie to ostatnio byłam tam dwa miesiące temu i ... nic nie kupiłam, bo już mi się tam nic nie podoba.

Ilość kosmetyków i ubrań w szafie znacząco zmalała. Niestety ostatnio kupiłam parę rzeczy i cóż muszę zrobić generalny przegląd starych rzeczy i powyrzucać parę.

Uważam, ze pomimo upadków to wzloty jednak są dominujące.

PUNKT ZWROTNY

Jak przypomnę sobie jak wyglądała moja przestrzeń 3 lata temu, gdy wynajmowałam już 5 lat to samo mieszkanie, to się za głowę łapie. Masakra.
Pełno poupychanych rzeczy, poupychanych bo to właściwe słowo. W łóżku, w szafach, za szafą. Pudła, worki z ubraniami, gazetami, torebkami, butami. Ilekroć sobie wspominam to widzę moją wyprowadzkę, ten pot i nerwy, gdy musiałam się spakować. Powiedziałam wtedy DOŚĆ. Powywalałam wtedy masę rzeczy.

Pisałam na początku o tym, jednak wracam do tego specjalnie by obrazy z koszmaru przeprowadzki sprowadziły mnie na ziemię.

To był punkt zwrotny w moim życiu.

Każdy z nas trafia na taki moment, gdy jest on kulminacyjny i nam uświadamia wiele.
Uświadomienie sobie, że mamy problem - to już połowa sukcesu.
Chęć zmiany swojej przestrzeni i życia to podstawa sukcesu.
Zmiana siebie i myślenia to proces długotrwały.
Niejednokrotnie doświadczymy upadków.
NIE ZNIECHĘCAJMY SIĘ. BITWĘ MOŻE PRZEGRALIŚMY.... ALE NIE WOJNĘ :)
PO KAŻDYM UPADKU PODNOŚMY SIĘ I WALCZMY DALEJ.