poniedziałek, 25 listopada 2013

ILE TO JEST MINIMUM?

Minimum? Ile to minimum
Dla mnie to optymalna ilość.

Pewnie niejedna z Was po przyjrzeniu się moim kosmetykom powie, że sama ma o wiele wiele więcej. Ja też miałam kiedyś o wiele wiele więcej, ale wiem, że nadal mam za dużo. Są dziewczyny które mają po kilkadziesiąt lakierów.  Ja mam ich koło 15, ale ich prawie nie używam. Zawsze czekam aż mi paznokcie urosną, bo moja krótka płytka wg mnie nie wygląda fajnie z ciemnymi lakierami. Dlatego czekam i czekam aż paznokcie urosną, ale udaje mi się to tylko w lecie, bo zimą łamią się ciągle.

Ile jest to więc minimum?

Dla mnie:
- to taka ilość, którą jestem w stanie zużyć,
- po jednej sztuce (z lakierami i cieniami to mało jeśli ktoś lubi zmiany), ale nie 5 cieni niebieskich, 15 lakierów czerwonych itp. Wystarczy jedna sztuka z danego koloru. Trzeba się zastanowić czy niebieski w 6 odcieniach nie jest zbędny? Czy jak już musimy to nie zostawić jasnego i ciemnego, bez gamy pośredniej.
- ilość która nie będzie mnie przytłaczać,
- ilość rzeczy  które realnie potrzebuję - do tego czy tego naprawdę potrzebujemy nie jest łatwo czasami dojść.

Jeśli pójdziemy o krok naprzód w naszej walce o zminimalizowanie swojego życia okaże się, że pewnych rzeczy w ogóle nie potrzebujemy mimo, że dotąd uznawaliśmy, że bez nich żyć się nie da.
Teraz może wydawać się to dla nas niemożliwe, ale po jakimś czasie to będzie realne. Np. teraz niemożliwe wydaje mi się posiadanie góra dwóch małych zestawów cieni (czyli paletki brązowej złożonej z maks 3 brązów i np. szarej). Lubię czasem dodać troszkę szaleństwa kolorystycznego do makijażu. Ale może za rok stwierdzę, że doszłam do etapu, gdy nie będę eksperymentować w makijażu i ubiorze.
Jeśli chodzi o ubiór to skacze od stylu luźnego i niedbałego (czyli dziurawe jeansy i luźny długi sweter, albo koszula) do takiego elegantszego (niestety stwierdzam, że tego jest mało). Bardzo chciałabym określić swój styl, wypełnić szafę rzeczami bardziej klasycznymi i eleganckimi, ale chcę zostawić też trochę szaleństwa w szafie.
Poprzez minimalizm myślę, że uda mi się określić swoje prawdziwe potrzeby i pozostawić rzeczy, które określają mnie i podkreślą moją osobowość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz