niedziela, 11 stycznia 2015

NOWY ROK - NOWA AKCJA OSZCZĘDZANIA - KROK 1 - AKCJA NA PIĄTKĘ

Ostatnia akcja odkładania każdej 5zł zakończyła się u mnie po 3 miesiącach. Uzbierałam na nowe skórzane buty. Czyli zakończona powodzeniem, ale nie wytrwałam zbyt długo. Daję akcji następną szansę.
Teraz będę oszczędzać 4-5 miesięcy, a  może uda się dociągnąć do roku, dwóch, trzech?
Nie mam konkretnego celu na jaki będę zbierać, wyjdzie co potrzebuje "w praniu".
Przypominam na czym polega ta akcja:

Jeśli z zakupów zostanie mi 5 zł (cała piątka) w portfelu, wrzucam te 5 zł do skarbonki.



 Myślę, że to fajny sposób na odkładanie. Wprawdzie pieniądze nie leżą na oprocentowanym koncie oszczędnościowym, ale i tak można przyoszczędzić sporo.
Rekordziści naprawdę mają uzbierane nawet po parę tysięcy.
Nawet odkładanie dziennie po 1-2 zł coś daje. 
Chodzi o to by małymi kroczkami nauczyć się odkładać pieniądze.
Odłożenie jednorazowo np. na początku miesiąca np. 100-200 zł (a nawet więcej) jest bardziej bolesne dla niektórych (zwłaszcza tych którzy nie zarabiają kokosów) niż odkładanie np. po 2-5 zł dziennie.

Nawet odłożenie 1 zł to po roku około 360 zł, po 5 latach 1800 zł (ale chyba należałoby np. po roku wpłacać na konto oszczędnościowe uzbieraną sumę tak by pieniądz nie tracił na wartości).
Odłożenie 2 zł to na miesiąc 60 zł po miesiącu, ale już po roku = 720 zł.
Odłożenie 5 zł to na miesiąc 150 zł, a po roku 1800 zł.

Każdy kto ma chęć nauczyć się gospodarowania własnymi wydatkami powinien nauczyć się również spróbować coś odłożyć. Czasami nie jest to proste, ale nawet odkładanie 1 zł dziennie już coś daje. Może w tym miesiącu odłożymy po 1 zł dziennie, a w następnym założymy, że będzie to 5 zł.

Ja cały czas uczę się oszczędzania.
Zaniedbałam swoje finanse przez ostatnie 4 miesiące, ale z nowym rokiem jestem pełna zapału.

DO DZIEŁA WIĘC .... ZACZYNAMY KOLEJNY ROK - KOLEJNE WYZWANIA PRZED NAMI.

Kto się dołączy?
Razem zawsze raźniej.



2 komentarze:

  1. Kiedyś próbowałam odkładać do słoika - wytrzymałam jakiś miesiąc - co i raz okazywało się, że potrzebuję tych drobnych, które wrzuciłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bea. Niestety też parę razy tak miałam. Można potraktować te zbieranie jak odkładanie właśnie na taki dzień kiedy będą Ci potrzebne. Zaczęłam z nowym rokiem tą akcję z myślą o tym, że wytrzymam pół roku. Co jakiś czas jestem bliska opróżnienia słoiczka, ale podchodzę i mówię .... "wytrzymaj przynajmniej jeszcze miesiąc, tylko miesiąc, a potem wydaj jak już będziesz musiała.Tylko miesiąc.". Myślę, że gdy kolejny raz będę mieć ochotę znowu wydać mój słoiczek to znowu sobie powiem "wytrzymaj przynajmniej jeszcze miesiąc, tylko miesiąc, a potem wydaj jak już będziesz musiała. to tylko miesiąc".
    I może w ten sposób dotrwam do pół roku. A może po tych 6 miesiącach podejdę i sobie powiem "Kurcze, wytrzymałaś 6 miesięcy. Dałaś radę. A może dasz radę jeszcze dwa miesiące?". Itd.
    Wiem, że to pokusa by nie wydać i czasem skusimy się. Warto jednak zaczynać od nowa i się nie poddawać :)

    OdpowiedzUsuń